Lovense podbił rynek Lush’em, potwierdził swoją pozycję na rynku wydaniem jego drugiej generacji (Lush 2), by na początku tego roku zaprezentować trzecią odsłonę swojego bestsellerowego jajeczka wibrującego – Lush 3.
W dążeniu do perfekcji
Na początku był pomysł, a potem… jego usprawnienia. By móc zaoferować produkt jak najwyższej jakości, Lovense nie tylko wydaje gadżet, ale również przeprowadza badania, a także zbiera informacje zwrotne od użytkowników. Dzięki takiej strategii każdy kolejny model Lush jest ulepszoną wersją swojego poprzednika.
Lush 3 – zmiany w stosunku do poprzedniego modelu
Najnowsza odsłona jajeczka wibrującego różni się od swego poprzednika głównie w 3 obszarach:
- posiada magnetyczny port ładowania – wygodniejsze ładowanie,
- jego antena została przeprojektowana – lepszy zasięg sterowania jajeczkiem na dłuższe i krótsze dystanse,
- nastąpiła subtelna zmiana designu – dzięki poprawie parametrów „ogonka”, urządzenie pozostaje w miejscu, zapewniając głębsze i bardziej intensywne wrażenia.
Co się nie zmieniło?
Lush 3, podobnie jak jego poprzednicy, urzeka intensywnym różowym kolorem. Został wykonany z bezpiecznych dla ciała materiałów i można go używać w wodzie. Dodatkowo jest cichy i dyskretny w działaniu.
Jajeczko wibrujące może również poszczycić się bardzo wydajną baterią, zapewniającą do 4,5-5 godzin nieprzerwanej stymulacji.
Sterowane za pomocą smartfona, na długie oraz krótkie dystanse. Posiada także opcję tworzenia własnych kompozycji stymulacji oraz synchronizacji działania urządzenia z rytmem odtwarzanej muzyki.